Czujniki czadu są jedynym skutecznym gwarantem bezpieczeństwa w przeciwdziałaniu zatrucia czadem. Takie urządzenia są rekomendowane przez Komendę Główną Państwowej Straży Pożarnej, bo tylko one mogą nas w porę zaalarmować i ustrzec przed tragedią. Jednak na rynku znajduje się mnóstwo czujników, różnych firm i wielu marek. Jak w takim zalewie produktów wybrać ten, który na pewno zareaguje we właściwym momencie, a nie jest tylko atrapą z kolorowymi światełkami?

Kupując sygnalizator czadu kierujmy się oznaczeniami na produktach. Z pozycji klienta kilka z nich powinno być kluczowe i ich powinniśmy szukać na opakowaniach wybranych przez nas produktów.

Deklaracja zgodności CE

Certyfikat to dokument potwierdzający zgodność deklaracji producenta z obowiązującymi normami i przepisami. Na terenie Unii Europejskiej podstawowym certyfikatem jest CE.  Jego logo na opakowaniu produktu oznacza, że produkt spełnia wszystkie wymagania dyrektyw unijnych odnośnie bezpieczeństwa użytkowania, ochrony zdrowia i środowiska. Jeżeli producent otrzymał zgodę na umieszczenie takiego znaku na swoich towarach, znaczy że wykrył i wyeliminował wszelkie zagrożenia związane z produktem przed wprowadzeniem na rynek.

Oczywiście nie wystarcza deklaracja producenta, powołana jest specjalna organizacja, która weryfikuje zgodność produktu z określonymi normami. Tak się dzieje w przypadku czujników czadu, a dokładnie ich sensora, który musi mieć określoną żywotność i czułość, aby zareagować w określonym czasie i przy wskazaniu określonej liczby jednostek tlenku węgla. Te wszystkie parametry są jasno określone w normie i muszą być restrykcyjnie przestrzegane przez producentów. W innym przypadku producenci nie będą mogli wprowadzić czujników czadu do sprzedaży.

Oczywiście nieuczciwi producenci lub importerzy znaleźli sposób na umieszczenie znaku CE na swoich niesprawdzonych lub wręcz wadliwych produktach, umieszczając na nich znaki łudząco podobne do oryginału. Aby znak CE był ważny powinien spełniać określone wymagania. Między literami zbudowanymi na okręgach muszą być zachowane odpowiednie odległości, a środkowe ramię litery E musi posiadać odpowiednią długość.

TUV NORD

Stowarzyszenie Nadzoru Technicznego to organizacja, która ma wieloletnie doświadczenie w  doskonaleniu mechanizmów zarządzania towarami pod względem bezpieczeństwa. Ma doskonałą opinię wśród producentów i ugruntowane zaufanie pośród klientów.

Firmy, które chcą zwiększyć prestiż i stawiają na pierwszym miejscu bezpieczeństwo i jakość towaru, często zwracają się do tej organizacji o przeprowadzenie dodatkowych badań i w ten sposób chcą uzyskać możliwość certyfikacji swoich produktów logiem tej organizacji. W praktyce oznacza to najczęściej audyt dokumentów pod kątem zgodności z normami i nie wiele ma wspólnego z realną poprawą jakościową towaru. Jest to marketingowy wytrych , który producenci stosują chcąc pochwalić się dodatkowym certyfikatem jakości. Zamiast wybrać pełną opcję związaną z realną poprawą jakości produktu, angażują organizację jedynie do kontroli dokumentów, którymi są autorami. Zatem, z pozycji klienta trudno zweryfikować, który produkt została poddany faktycznemu procesowi wzmocnienia bezpieczeństwa przez organizację TUV NORDA, co z pewnością ma pozytywny wpływ na użytkowanie produktu przez klientów, a które firmy jedynie naciągnęły tą organizację na dodatkowy certyfikat.

DEKRA

Dekra to niemiecka organizacja certyfikująca produkty i komponenty pod względem jakości. Zanim zdecydujemy się na zakup towaru z widniejącym na opakowaniu godłem DEKRA, warto zwrócić uwagę na budowę znaku.

Przykład znajdujący się z lewej strony potwierdza przebadanie danego produktu, co oznacza że przeszedł on dodatkową kontrolę jakości. Na emblemacie znajduje się miesiąc i rok, w którym dokonano testów, co pozwala na zweryfikowanie ich aktualności.

Po prawej stronie natomiast usytuowane jest godło będące poświadczeniem certyfikatu, który oznacza pozytywne przejście audytu dokumentacji produktu pod kątem zgodności z obowiązującymi normami.

Certyfikat czy kontrola?

Nasza firma, oprócz wymaganych prawem certyfikatów zgodności , postawiła na pełną kontrolę czujników czadu. Z punktu widzenia klienta realna kontrola każdej sztuki jest bardziej wartościowa, niż nawet najlepszy certyfikat, którego znaczenia często nie znamy.

Są firmy na rynku, które poszły właśnie ta ścieżką. W przypadku sygnalizatorów czadu postawiły na testy i pełną kontrolę nie tylko dokumentacji, ale przede wszystkim produktu. Przy czym, my jako klienci nie reagujemy entuzjastycznie na hasło „testowane” czy „sprawdzone”. Doczytajmy, w jaki sposób testowane są czujniki. Czy każda sztuka czy partia, czy wyrywkowo, czy systematycznie. Często firmy chwalą się przeprowadzaniem dodatkowych testów. Jednak małymi literkami na stronach internetowych tych firm doczytamy, że przebadanych zostało kilka reprezentatywnych sztuk z partii lub słowo wytrych: „wyrywkowo przeprowadzona kontrola jakości potwierdzona testami”. W praktyce oznacza to po prostu kolejny marketingowy chwyt firm. Aby móc wpisać sobie na opakowaniu magiczne słowo „test”, wysyłają do certyfikowanych laboratoriów kilka sztuk produktu raz na kilka lat.

Bądźmy świadomymi konsumentami i wybierajmy firmy, które stawiają na realne bezpieczeństwo klientów i ponad wszystko kierują się jakością produktu. Firma Eura jest doskonałym przykładem takiego postępowania. Stawia na trudny i czasochłonny proces jakim jest testowanie każdej sztuki czujnika czadu we własnym laboratorium. Ze względu na wymogi unijne nie różni się niczym od tych certyfikowanych. Tylko przebadanie każdej sztuki, w określonych przez normę EN50291-1:2018 progach czasowych i zawartości tlenku węgla, daje pewność klientowi, ze produkt który kupuje działa, jest sprawny i gwarantuje mu bezpieczeństwo użytkowania.

Produkty, które opuszczają laboratorium Eura są sprawdzone, a ich bezpieczeństwo i jakość potwierdza wystawiony przez firmę certyfikat. Wiarygodność tego dokumentu potwierdza data badania, miejsce oraz fakt, że każde oświadczenie przypisane jest tylko jednemu egzemplarzowi, ponieważ wpisany jest tam nr seryjny czujnika. To najlepsza metoda, która pozwala odsiać przed wypuszczeniem na rynek, czujniki niesprawne, wadliwe lub po prostu te, które nie spełniają norm zawartych w dyrektywach.

Sprawdź nasze czujniki czadu.

Przeczytaj również