Czy to magia, czy to farba?

Będąc właścicielem nawet najdroższego apartamentu w mieście, zawsze znajdzie się w nim coś, co nie do końca nam odpowiada. Właściciele mieszkań w kamienicy będą się uskarżać na za wysokie sufity lub za małe i wąskie okna. Mieszkańcy bloków z wielkiej płyty na ślepe łazienki i za małe kuchnie. Do tej listy mankamentów naszych M dopisać można jeszcze wiele innych epitetów, ale dość już malkontenctwa. Nie na darmo wymyślono stylizacje wnętrz. Skorzystajmy z arkanów wiedzy architektów i wyczarujmy sobie trochę lepsze domy. Nie potrzebujemy ani magicznej różdżki, ani opasłych ksiąg, wystarczą podstawowe wskazówki, trochę farby, tapety i kilka punktów oświetleniowych, i …zobaczymy.

Panaceum na wszelkie zło – puszka farby

Największym utrupieniem dla wielu z nas, a zarazem lekarstwem na wszelkie dolegliwości naszego mieszkania, jest odpowiedni dobór farby. Po pierwsze kolor, po drugie wykończenie, a po trzecie powierzchnia ściany.

Kolor oczywiście leży w tylko w gestii naszej wyobraźni. Ale ograniczmy go zdrowym rozsądkiem. Weźmy pod uwagę, czego brakuje naszemu wnętrzu? Jaki efekt chcemy osiągnąć? Do jakiego stylu chcemy aspirować?

Jak dobrać kolor?

Jeżeli urządzamy sypialnie, która ma za zadanie przygotować nas do 8-godzinnego snu, wyciszyć i zrelaksować -odpuśćmy sobie limonkę czy bardzo mocny (choć modny w tym roku) fiolet. Postawmy na spokojne kolory. Jeżeli lubimy styl klasyczny, pomyślmy o barwach ziemi, beżach, ciepłych żółciach. Gdy jesteście fankami scandi– nie bierzcie pod uwagi czystej bieli! Ten kolor na ścianach, w świetle dnia będzie wpadać w trupi, siny kolor. Lepszym wyborem będzie przełamana biel beżem, czy szarym lub połączenia biel- błękit. Pamiętajmy też, że na końcowy efekt składa się mnóstwo elementów jak dodatki, meble, oświetlenie. Często lepiej postawić na bazowy kolor, a dodatkowe barwy bliższe naszemu sercu, wprowadzać w formie dodatków lub zagrać oświetleniem.

Połysk, mat, ciepły, czy zimny odcień

Wykończenie farby ma nie lada wpływ na odbiór barwy we wnętrzu. Matowe wykończenia sprawią, że kolor farby będzie cieplejszy. Natomiast błyszczące nadadzą wnętrzu pazura, odcień będzie wydawał się ostrzejszy. Ma to niebagatelny wpływ na wybór odpowiedniego koloru do wnętrza. Projektując mikro-salon i używając np. żółtego z wykończeniem matowym, uzyskujemy raczej ciepłe wrażenia przytulności, z drugiej strony optycznie jeszcze bardziej zmniejszamy wnętrze. Stosując farbę z wykończeniem w połysku, kolor z pewnością zdominuje tak małą przestrzeń. Zaletą połysku jest odbijanie światła, więc nieco powiększamy powierzchnie. Lecz przy użyciu charakternego koloru, np. żółci, nie doda to centymetrów naszemu mieszkaniu, wręcz przeciwne. Będziemy mieć wrażanie, że kolor nas dusi. Farby z wykończeniem w połysku sprawdzą się np. w małych łazienkach, w których są dobrze rozplanowane punkty świetlne.

Przygotowanie ścian i efekt końcowy

Powierzchnia ściany ma niebagatelny wpływ na odbiór koloru, szczególnie w połączeniu ze światłem dziennym. Tego nie jesteśmy w stanie sprawdzić w sklepie, wybierając kolor. W grę wchodzą tu dwa czynniki. Fachowość naszej ekipy remontowej i nasze upodobanie do faktur i struktur. Na dobrze wycekolowanej i wyszlifowanej ścianie, kolor zawsze będzie wydawał się cieplejszy, przyjemniejszy w odbiorze. W takim wypadku możemy pokusić się o farbę z połyskiem, która nieubłaganie obnaży wszelkie niedociągnięcia ścian. Jeżeli nie jesteśmy zadowoleni z ekipy, wiemy że nasze ściany mają pewne ubytki i braki, postawmy na wykończenie matowe. Pomyślmy o fakturze na ścianie. Co prawda czasy świetności farb strukturalnych powoli mijają, jednak czego się nie robi dla swojego mieszania. Pamiętajmy wtedy, że każda faktura na ścianie „pogłębia” kolor, staje się w odbiorze ciemniejszy.

Jeżeli mamy ściany w naprawdę złym stanie, nie mamy czasu lub środków na gruntowny remont, warto skorzystać z boazerii, która przeżywa swój renesans. Nie w formie total look jak w latach 80., ale np. do 3/4 wysokości ściany. Na rynku są dostępne panele PCV na ściany, które ukryją wszystko, dodatkowo są we wszystkich wzorach i kolorach. Czasem nie warto walczyć z wiatrakami, lepiej je zakryć.

Ciąg dalszy nastąpi… a tam, co pomalować żeby zwiększyć powierzchnię mieszkania.

Przeczytaj również